15 października 2012
Wisła odsłania skarby w Jabłonnie
Niski poziom wody Królowej Polskich Rzek sprawia, że znajdujące się na jej dnie przedmioty wyglądają na powierzchnię. W połowie września w Jabłonnie odnaleziona została dwustuletnia łódź.

Odkrycia dokonał wędkarz, który niczego się nie spodziewając wybrał się na ryby na jabłonowską odnogę Wisły. Od razu poinformował o tym fundację „Ja Wisła”. W pobliżu łodzi błyskawicznie pojawili się archeolodzy, którzy ocenili jej wiek na ok. 200 lat. Obecnie badania wokół znaleziska prowadzą pracownicy Muzeum Historycznego w Legionowie i Instytutu Archeologicznego UW. Podejrzewają, że łodzią tą przemieszczano się w XVIII lub XIX wieku pomiędzy Warszawą a Jabłonną. Prawdopodobnie była ona przycumowana do brzegu, a zimą lód obrócił ją do góry dnem. Obecnie z piasku wystaje jedynie część łodzi, reszta jest niewidoczna.

Foto

Źródło: toiowo.eu

Zgodnie z oceną zespołu pracującego przy znalezisku, łódź w swoim pierwotnym stanie miała długość 20 m i mogła pomieścić do 50 osób. Bardzo prawdopodobne jest, że pływał nią książę Józef Poniatowski, używając jej do celów imprezowych. Podobne łodzie przedstawił na swoich obrazach Canaletto.

Niestety, ze względu na swoje rozmiary i ciężar, łódź zostanie prawdopodobnie w Wiśle. Jest zdecydowanie za ciężka, aby wydobyć ją tak, by jej nie uszkodzić. Poza tym konserwacja byłaby długa i kosztowna. Zostanie ona odpowiednio zabezpieczona i podtopiona. Wcześniej jednak powstanie dokładna dokumentacja obecnego stanu znaleziska, która umożliwi stwierdzenie, kiedy zostało ścięte drzewo do budowy łodzi. Później łódka księcia Pepi będzie czekała na lepsze czasy – być może kiedyś uda się ją „odebrać” Wiśle.