Zawodnik UKS „Delfin” Legionowo, Dawid Szulich, reprezentował Polskę na Letniej Uniwersjadzie, która odbyła się w dniach 4-14 lipca 2015 w Korei Południowej .
Około 12 tysięcy zawodników z całego świata przybyło do „wioski Uniwersjadowej” w mieście Gwangju, by móc rywalizować w 21 dyscyplinach sportowych. Drugie 12 tysięcy osób to trenerzy, działacze, lekarze, fizjoterapeuci i ludzie współpracujący z zawodnikami. W półtora milionowym Gwangju powstało małe miasteczko, oddychające sportem.
Pływanie było jedną z najliczniej obsadzonych konkurencji. W raz z Dawidem, na pływalni ścigało się prawie 800 zawodników. Polska kadra liczyła 11 osób.
Szulich rozpoczął swoje starty już pierwszego dnia na dystansie 100 metrów stylem klasycznym. Nie może jednak zaliczyć tego startu do udanych. 23 miejsce i czas sporo odbiegający od jego najlepszych rezultatów, były efektem wielu czynników. Dawid – „Bardzo liczyłem na dobry występ na tym dystansie. Pomimo krótkiej przerwy pomiędzy Głównymi Mistrzostwami Polski a Uniwersjadą czułem, że mogę się znacznie poprawić. Mój start opóźnił się o pół godziny, przez co organizm popadł w dół energetyczny i nie potrafiłem wykrzesać z siebie wystarczająco dużo energii. Duży wpływ miała zmiana czasowa, różnica miedzy Polska a Koreą to 7 godzin, a 3 dni aklimatyzacji to zdecydowanie za mało. Technicznie wyglądało to dobrze wiec nie mogłem się załamywać i czekałem na kolejny start”.
4 dni później Dawid płynął na dystansie 50 metrów „klasykiem”. Wszedł do półfinału z 10 czasem 27,97. Po zaciętej walce, legionowianin w pierwszym półfinale dopłynął na 3 miejscu (27,95). Ostatecznie do awansu do finału zabrakło 0,02 sekundy, a czas z półfinału wystarczył by uzyskać 10 lokatę. Dawid – „Dwa równe występy cieszą, zabrakło odrobiny szczęścia by móc ścigać się o medale. Czułem niedosyt, choć zrobiłem co mogłem na daną chwile. Oczywiście wyciągniemy wraz z trenerem wnioski aby jak najmniej było takich sytuacji. Są również plusy tego startu. To nad czym mocno pracowaliśmy w tym roku, a mianowicie start, wyszedł tak jak powinien. Ściganie się z czołówką światową nie wybacza żadnych błędów.”
Ostatniego dnia zawodów odbyły się wyścigi sztafetowe 4x100m zmiennym. Polska sztafeta wystąpiła w składzie Krzysztof Morawski, Dawid Szulich, Michał Poprawa i Filip Wypych. Poranne eliminacje zakończyły się awansem do finału z bardzo dobrego 5 miejsca. Popołudniu zmęczenie już dało o sobie znać. Jedynie Szulich zdołał odrobinę poprawić czas z eliminacji, jednak strata pozostałych zawodników była zbyt duża. Finał zakończył się dla naszych 7 miejscem. Dawid – „Sztafeta to zawsze najatrakcyjniejszy wyścig, wywołuje mnóstwo pozytywnych emocji. Czołówka okazała się zbyt mocna ale mogliśmy walczyć o 6 miejsce. Nie mieliśmy rezerwowych składów tak jak inne zespoły by oszczędzać siły na finał i najbardziej odbiło się to na moich kolegach z drużyny. Mimo to jestem zadowolony.”