To była niedziela, 13 grudnia 1981 r. O godz. 6 Polskie Radio wyemitowało wystąpienie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, w którym informował on o wprowadzeniu na terenie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stanu wojennego. Jednocześnie ogłosił przejęcie władzy przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego (WRON).
Wprowadzenie stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. na terenie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej było reakcją komunistycznych władz na powstanie masowego ruchu wolnościowego skupionego wokół Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Znakomita większość rodaków popierała postulaty opozycji – głównie dotyczące poprawy poziomu życia, ale również odzyskania rzeczywistej wolności w wielu sferach społecznych.
Działania bezpośrednie milicji, wojska i Służby Bezpieczeństwa rozpoczęły się już w nocy poprzedzającej ogłoszenie stanu wojennego. Do akcji komuniści skierowali nawet jednostki antyterrorystyczne. W pierwszym rzucie aresztowano ok. 5 tys. osób zaangażowanych w działalność opozycyjną. Umieszczono ich w 49 ośrodkach dla internowanych na terenie całego kraju. W sumie, w czasie trwania stanu wojennego uwięziono ok. 10 tys. osób.
Współdziałające z milicją Ludowe Wojsko Polskie zajęło budynki Polskiego radia i Telewizji. Również w centralach telekomunikacyjnych pojawili się funkcjonariusze – wszystkie połączenia krajowe i zagraniczne zostały przez nich zablokowane. Do wszystkich miast wjechały uzbrojone w broń z ostrą amunicją oddziały milicji i wojska, w tym jednostki pancerne i zmechanizowane.
Na terenie całego kraju WRON wprowadził godzinę milicyjną. Obowiązywała w godz. 22-6 rano. Chcący wyjechać poza miejscowość, potrzebowali przepustki. Korespondencję pocztową cenzurowano. Na rynku prasy pozostawiono jedynie pozostające pod całkowitą kontrolą komunistów „Trybunę Ludu” i „Żołnierza Wolności”. W pierwszej fazie stanu wojennego przerwano zajęcia szkolne i uczelniane. Zawieszono działalność wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych. W zakładach produkcyjnych i ważnych instytucjach kierownictwo przejęli komisarze wojskowi.
Stan wojenny trwał do zawieszenia, które nastąpiło 31 grudnia 1981 r. Natomiast 22 lipca 1983 r. całkowicie zakończono tę bolesną kartę w historii Polski. Stan wojenny pochłonął ponad 100 ofiar śmiertelnych.
W Legionowie, po wprowadzeniu stanu wojennego, walka opozycji trwała. Z dachów bloków były nadawane niepodległościowe audycje. Działacze „Solidarności” drukowali ulotki informujące o tym, co zatajali komuniści. Silnym centrum aktywności opozycyjnej był kościół św. Jana Kantego. Oficjalnie odbywały się tu patriotyczne Msze św. Parafia rozdawała też przysyłane z Zachodu produkty spożywcze, których brakowało w sklepach. W konspiracji wysoka wieża kościoła była wykorzystywana do zakłócania reżimowego Dziennika Telewizyjnego.
Wiele kontrowersji wśród historyków budziła kwestia ewentualnej konieczności wprowadzenia stanu wojennego wobec teoretycznego zagrożenia agresją ze strony Związku Radzieckiego. Najnowsze badania zdają się rozstrzygać ten spór. Najprawdopodobniej takiej groźby nie było. Ponad wszelką wątpliwość stan wojenny był wynikiem dążeń ówczesnych władz komunistycznych do rozwiązań siłowych. Celem było zachowanie wymykającej się z rąk władzy.
Inną ciekawą kwestią jest niezgodność wprowadzenia stanu wojennego nawet z ówczesnym, stworzonym przez komunistów, prawem. Dekret taki mógł być przez Radę Państwa wydany jedynie między sesjami Sejmu. Tymczasem 13 grudnia 19981 r. taka sesja trwała.
fot. autokult