Tribute to LOUIS ARMSTRONG Troy "Satchmo" Anderson prezentuje największe przeboje Luisa Armstronga TRIBUTE TO LOUIS ARMSTRONG to projekt, który przywraca do życia Louisa "Satchmo" Armstronga! Całość prezentuje się naprawdę zjawiskowo - charakterystyczny głos i brzmienie trąbki, a nawet chusteczka - Louis Armstrong wrócił! Bilety - 60 zł - dostępne w MOK Legionowo, ul. Norwida 10
Troy "Satchmo" Anderson to wokalista i trębacz z Florydy, wierna kopia Louisa Armstronga, który nie tylko gra i śpiewa tak jak legendarny oryginał, ale jeszcze w dodatku jest do niego łudząco podobny.
Troy występuje z towarzyszeniem tria polskich muzyków:
prof. Dariusz Janus - piano
Marcin Piszczorowicz - perkusja
Jacek Kaliszewski - kontrabas
Koncert "Tribute to Louis Armstrong" jest podróżą w czasie i przestrzeni - widzowie czują się tak, jakby nagle znaleźli się kilkadziesiąt lat temu w jakimś zadymionym klubie jazzowym, gdzieś w Nowym Orleanie, Chicago, czy Nowym Jorku. Ulegają złudzeniu jakby naprawdę słuchali na żywo legendarnego mistrza trąbki o zachrypniętym głosie.
Troy "Satchmo" Anderson rozpoczynał swoją karierę służąc jeszcze w US Army na terenie Niemiec. Szybko doszedł jednak do wniosku, że kariera wojskowa jest raczej nie dla niego, że dużo bardziej pociąga go scena, mikrofon i kontakt z żywą publicznością.
Interesującą wiadomością jest to, że Troy Anderson, będąc w Niemczech uległ ciężkiemu wypadkowi, spadając z wysokości 15 metrów podczas prac przy konstrukcji wielkiego namiotu. Uległ on rozlicznym kontuzjom, połamał sobie kończyny, kości policzkowe, stracił zmysł powonienia, smaku, czucie w wargach. Wydawało się, że przekreśla to raz na zawsze jego karierę artystyczną. Drogą żmudnych ćwiczeń, dopiero po roku odzyskał zdrowie i co było dla niego najważniejsze - czucie w wargach. Wrócił do grania na trąbce i śpiewania, zaczynając jako rekonwalescent właściwie wszystko od początku.
Jego obecne występy na scenie stanowią nie tylko dowód siły charakteru artysty. Tytuł programu "Tribute (po polsku: hołd) to Louis Armstrong", nie jest zwykłym sloganem marketingowym. To po prostu PRAWDZIWY hołd Troya wobec swego Mistrza, okupiony wyrzeczeniami, ciężką pracą i ciągłym przezwyciężaniem bólu.