18 grudnia 2013
Szlak bohaterów

Powiat Legionowski, na wniosek legionowskiego środowiska kombatantów Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, przygotowuje patrotyczny szlak turystyczny Polski Walczącej. Projekt, który promuje walory turystyczne powiatu w powiązaniu z historią regionu, jest dofinansowany z Europejskiego Funduszu Rybackiego. O projekcie, patriotyźmie i pamięci rozmawialiśmy z Bronisławą Mazur - przewodniczącą legionowskiego oddziału ŚZŻAK i Szarych Szeregów.

 

Jak Pani ocenia projekt i realizację patriotycznego szlaku turystycznego  Polski Walczącej?
To wspaniały pomysł, który zaczął się kształtować, kiedy powstawały honorowane przez społeczność lokalną znaki pamięci. Z inicjatywy żołnierzy Armii Krajowej były stawiane krzyże, pomniki... Szlak patriotyczny podnosi rangę kulturalną naszego powiatu. Kultura to, oprócz rzeczy materialnych, wartości: duma, honor, odwaga, poświęcenie, bezinteresowność, szlachetność, gotowość służenia innym.
Szlak Polski Walczącej, który dzięki naszym władzom tak starannie i w profesjonalny sposób jest przygotowywany, stanowi ogromny wkład w nasze dzieje. Miejsca pamięci przypominać nam będą wszystkich, dla których ta ziemia była największą wartością, którzy w momentach próby gotowi byli poświęcić swoje życie i to czynili. Wędrując szlakiem Polski Walczącej poznamy nazwiska tych bohaterów, ale też natkniemy się na bezimienne mogiły. Miejsca pamięci będą budziły w nas poczucie narodowej wartości, o której nie możemy zapominać... nie możemy nie mieć świadomości, czym jest biało-czerwony kolor na naszej fladze, nie możemy nie mieć świadomości, czym jest nasze godło.

Ofiara złożona często z życia nie byłaby możliwa, gdyby nie gruntowne wychowanie patriotyczne w okresie II Rzeczypospolitej.
Moc patriotyzmu kształtowała się już w okresie zaborów. Walka o polskość odbywała się na co dzień. Na tym gruncie powstają potem: Polska Organizacja Wojskowa, Związek Strzelecki, polskie harcerstwo. No i wreszcie Legiony – szeregi ochotników. W wojsku Piłsudskiego służą wielkie grupy inteligencji - nauczyciele, adwokaci, lekarze, studenci. Służą jako zwykli żołnierze. To nie było łatwe zadanie – wymagało ono opuszczenia domu, najbliższych. Legioniści często cierpieli głód i chłód. Po odzyskaniu niepodległości najważniejszą grupą społeczną, która walczy o polskość, są właśnie żołnierze. Pierwsze szkoły powstają z inicjatywy wojska. Patriotyzm był najważniejszą sprawą w wychowaniu w okresie II Rzeczypospolitej.

 

Opisując pogrzeb kolegi, który zginął podczas powstania, powiedziała Pani, że oprócz żalu czuła Pani dumę.
Byliśmy zazdrośni, że to oni zginęli, nie my. Wszyscy byliśmy wychowywani w ten sposób, że każde zadanie, najbardziej niebezpieczne, powinno być wykonywane bez względu na konsekwencje. Kwestia, czy się przeżyje, czy zginie, zupełnie nie była ważna. Należało się chronić, żeby niepotrzebnie nie zginąć, ale zginąć z bronią w ręku, walcząc za ojczyznę, to wielka chwała. Stojąc w apelu harcerskim, nad mogiłą Sławka Klejmenta, odczuwaliśmy zazdrość. Myślę, że to naturalne, bo młodzi reagują spontanicznie. Sprawy dla innych bez znaczenia, dla nich są najważniejsze. Dlatego tylu młodych zginęło na powstańczych szańcach Warszawy.

 

Wśród tych młodych były również dzieci.
W 1944 miałam 18 lat, moja siostra – nieskończone 17, a najmłodsza – 16. Jest rozkaz stawienia się na punkcie zbornym. Tego dnia stajemy obok mamy, która wie, że idziemy i co się z nami może stać. Byłyśmy wychowane trochę po żołniersku, bo mama służyła jako ochotniczka w Legionach. Wtedy po prostu nas przytuliła. Sprawdziła tylko, jakie mamy obuwie. To był sierpień, a ona kazała nam założyć buty jesienno-zimowe. Jeden mnie uwierał, byłam wściekła i potem cały czas myślałam, kiedy to się skończy, żebym mogła te buty zdjąć. Jeden kolega, którego matka nie chciała puścić do powstania, bo był jedynakiem, wyskoczył oknem i poszedł.

Czy Pani zdaniem właściwie wykorzystujemy wywalczoną kosztem wielu ofiar wolność?
Postęp bogaci nasze życie, ale jednocześnie czyni nas swoimi niewolnikami. Nie możemy się już obyć bez komputera, Internetu... Tracimy swoją wolność. Tracimy też swoją prywatność. To jest niepokojące.

Tym większa rola i znaczenie szlaku Polski Walczącej.
Szlak Polski Walczącej będzie duchową własnością młodzieży, dzieci. Chorągiewka biało-czerwona, którą dziecko będzie miało w ręku oraz imię na tablicy, którego jeszcze nie umie odczytać... Szlak pokaże, że to imię i ta chorągiewka oznaczają to samo.

rozmawiał Mariusz Kraszewski
www.szlak.powiat-legionowski.pl
 

Całkowita wartość projektu: 115 303,99 zł z czego wartość dofinansowania wynosi 82 842,05 zł.
Operacja  "Turystyczny szlak patriotyczny Polski Walczącej" współfinansowana jest przez Unię Europejską ze środków finansowych Europejskiego Funduszu Rybackiego zapewniającą inwestycje w zrównoważone rybołówstwo.