1 września 2017
1 września – rocznica wybuchu II wojny światowej

Dziś obchodzimy 78. rocznicę wybuchu II wojny światowej.                                      


Z różnorodnej literatury, wspomnień i materialnych śladów przeszłości wyłania się dziś wciąż jeszcze niepełny obraz września 1939 r. na naszej legionowskiej ziemi.

Społeczeństwo zamieszkujące teren dzisiejszego obszaru powiatu legionowskiego już od godzin rannych 1 września znalazło się w sferze działań wojennych za sprawą walk powietrznych jakie rozegrały się w rejonie Zegrza, Chotomowa, Poniatowa, Legionowa i Jabłonny.

Pomimo narastania kryzysu wojennego w sierpniu 1939 r, mobilizacji  wojskowej jednostek garnizonu Legionowo, Zegrze, Białobrzegi, która rozpoczęła się częściowo już 25 sierpnia, fakt wybuchu wojny dla wielu stał się zaskoczeniem.

 

Żołnierze 1. Dywizjonu Pociągów Pancernych – Pociąg Pancerny „Poznańczyk”- pocztówka wydana przez Muzeum Historyczne w Legionowie


Dzieci, młodzież i dorośli mieszkańcy widząc srebrzyste sylwetki samolotów nad Legionowem witali  je wzrokiem i nadzieją, że są to polskie bombowce, które lecą ukarać wroga, który wtargnął w polskie granice. Nieoczekiwane sceny walki polskich myśliwców z tymi srebrzystymi obiektami, które rozegrały się po godz. 7.00, huk bomb zrzucanych pośpiesznie przez Niemców w rejonie pól Wieliszewa unaoczniły wszystkim, że wojna dotarła również do Legionowa, które położone było daleko od tradycyjnie rozumianej linii frontu.

Strącenie samolotu niemieckiego w godzinach rannych nad Zegrzem zapamiętał żołnierz warszawskiego batalionu Obrony Narodowej, zmarły niedawno por. Ryszard Gubała (co wydarzyło się w czasie akurat organizowanej w rejonie koszar Centrum Wyszkolenia Łączności zbiórki żołnierzy do apelu porannego). Obserwując walkę powietrzną zapamiętał, że rozbita formacja niemieckich bombowców zrzucała pośpiesznie ładunek bomb i uciekała na północ. Niektóre bomby wybuchały w rejonie koszar Zegrza Południowego, gdzie byli ranni, a jeden z żołnierzy o nieustalonym nazwisku zginął i jeszcze 1 września został pochowany przez sanitariuszy na cmentarzu w Nieporęcie. Tak został odparty pierwszy nalot skierowany na naszą stolicę. Dokonali tego piloci z Warszawskiej Brygady Pościgowej, którzy stacjonowali w Poniatowie i Zielonce.
    
Niewielu przewidywało, że ta wojna, będzie wojną totalną skierowana przez agresora nie tylko przeciwko regularnym silom frontowym ale przeciwko całemu społeczeństwu, przeciwko miastom i wsiom, infrastrukturze gospodarczej i przemysłowej.

Niemieckie ataki  powietrzne na Warszawę zostały ponowione 1 września jeszcze raz, w godzinach popołudniowych ok godz. 16.00. Do walki z agresorem zaangażowane zostały eskadry Warszawskiej Brygady Pościgowej, przede wszystkim IV dywizjon myśliwski, którego lotnisko polowe zostało utworzone w sierpniu w oparciu o majątek Poniatów oraz 152. Eskadra Myśliwska przydzielona do Armii Modlin. Ten dzień przyniósł chwałę polskim lotnikom, ale także polskiej artylerii przeciwlotniczej, którzy udaremnili niemieckie bombardowania Warszawy. Walka z powietrznym agresorem przyniosła jednak pierwsze ofiary.
W wyniku ran odniesionych w walce zginęli:
- kpt pil. Mieczysław  Leonard Olszewski - dowódca 123. eskadry myśliwskiej (wg. jednego ze świadków jego uszkodzony samolot zdołał wylądować na polach Grudzi koło Legionowa, a sam pilot zmarł w drodze do szpitala wojskowego w Warszawie i pochowany został na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach oraz pośmiertnie odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari),
- ppor pil. Anatol Witold Piotrowski - pilot myśliwski 152. Eskadry Myśliwskiej przydzielonej do Armii Modlin, który stoczył zwycięski pojedynek z niemieckim samolotem bombowym He-111 (według jednej z relacji strącił  go w rejonie Jabłonny – Legionowa, sam ciężko ranny zdołał wylądować gdzieś między Jabłonną a Choszczówką i został przewieziony do Szpitala Szkolnego Centrum Wyszkolenia Sanitarnego, gdzie zmarł 1 września. Został pochowany 4 września na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach i pośmiertnie odznaczony Krzyżem Walecznych).

 

Schemat sytuacji wojennej w rejonie Legionowa i Warszawy 12.IX.1939 r. – z książki wspomnieniowej gen. Julisza Rómmla pt. ”Za Honor i Ojczyznę”


W walce powietrznej między Chotomowem a Jabłonną ciężko ranny został m. in. ppor. pil. Feliks Szyszka – pilot 123. eskadry, który lądując ranny na spadochronie był dodatkowo atakowany przez pilota niemieckiego i otrzymał kolejne rany. Ciężko rannego przewieziono do szpitala Mokotowskiego w Warszawie, gdzie długo leczył się. Zasłynął później brawurową ucieczką ze szpitala niemieckiego w Krakowie przedostając się do Francji i Anglii, gdzie został w 1942 r. dowódcą 308. Dywizjonu Myśliwskiego. Zginął 17 maja 1942 r. Pochowano go na cmentarzu w Leconfield. Odznaczony został trzykrotnie Krzyżem Walecznych.
O zmaganiach polskich lotników nad legionowską ziemia możemy dowiedziec się z publikacji Krzysztofa Klimaszewskiego pt” Eskadry nad Poniatowem.Wrzesień 1939” .

1 września Garnizon Legionowo tętnił tysięczną rzeszą żołnierzy i rezerwistów przybywających, zgodnie z rozkazami mobilizacyjnymi, do 1. Dywizjonu Pociągów Pancernych, 2. Batalionu Mostów Kolejowych i 2. Batalionu Balonowego.

 

Dokument  zakupu i przekazania karabinu maszynowego dla 2. Batalionu Mostów Kolejowych z Legionowa przez ofiarne społeczeństwo gminy Jabłonna w ramach Funduszu Obrony Narodowej z czerwca 1939 r. - foto z kroniki 2. Pułku Saperów Kolejowych w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego


Trwało organizowanie jednostek na stopie wojennej. Mobilizowane kompanie mostów kolejowych (15 kompanii) 2. Batalionu opuszczają transportami garnizon i udają się w wyznaczone rejony zadań  na terenie całej  Polski - już 27 sierpnia wyjechało ich 6. W koszarach saperów kolejowych (Kozłówka) trwa mobilizacja dziewięciu kompani mostów kolejowych i organizuje się Zgrupowanie Saperów Kolejowych pod dowództwem kpt. Bolesława Bronisza. Wojskowa Wytwórnia  Balonów i Spadochronów zabezpieczała sprzęt i park maszynowy. Trzy Kompanie Balonowe (3, 4 i 5) 2. Batalionu Balonowego od 27 sierpnia znajdowały się już w Warszawie i stawiały zapory balonowe, zgodnie z zadaniami stawianymi przez Dowództwo Obrony Przeciwlotniczej. Działaniami ich kierował mieszkający w Legionowie mjr pil. bal. Kamieński. 6. Kompania por. Zbigniewa Burzyńskiego dowodzona 1 września przez por. pil. obs. bal Stanisława Kotowskiego dysponująca ciężkimi karabinami maszynowymi zajęła stanowiska ogniowe do obrony przeciwlotniczej na wydmach obok Państwowego Instytutu Aerologii. 7. Kompania Balonów Obserwacyjnych stanęła biwakiem w Michałowie – Reginowie i organizowała stanowiska obrony przeciwlotniczej.

W centralnej części  koszar i przy poligonie na Piaskach mobilizowała się 1. Baza Pociągów Pancernych:
- Pociąg pancerny nr 13 gen Sosnkowski pod dowództwem kpt. Stanisława Młodzianowskiego ok. godz. 12.00 wyrusza do Nasielska i zostaje przydzielony do Armii Modlin.
- Pociąg Pancerny nr 15 „Śmierć” pod dowództwem kpt. Kazimierza Kubaszewskiego  mobilizuje się w koszarach z przydziałem do Odwodu Naczelnego Wodza, a następnie zostaje skierowany do Modlina.
- Pociąg Pancerny nr 11 „Danuta” pod dowództwem  kpt. Bronisława Korobowicza  otrzymał przydział do Armii Poznań i już od 25 sierpnia patrolował zachodnią granicę w okolicach Kcyni i Chodzieży pod Piłą.
- Pociąg Pancerny nr 12. „Poznańczyk” pod dowództwem kpt. Kazimierza Majewskiego, przydzielony do Armii Poznań operuje w okolicach Krotoszyna.
- Pociąg Pancerny nr 14 „Paderewski” zostaje przydzielony do Armii „Pomorze” znajduje się w „korytarzu” pomorskim pod Chojnicami.

W mieście, w oparciu o ośrodek zdrowia – szpital przy ul. Mickiewicza 23 oraz w oparciu o Szkołę Handlową przygotowywane są polowe lazarety. Nauka w szkołach zostaje przerwana.
 
W Jabłonnie działała radiostacja Armii „Warszawa”  dowodzonej przez gen. Juliusza Rómmla.

Garnizon Zegrze i Białobrzegi  po opuszczeniu jednostek łączności zostaje włączony w system obrony przedmościa Warszawy. Od 27 sierpnia II Batalion Obrony Narodowej warszawskiej Brygady ON przygotowuje obronę i wykonuje prace fortyfikacyjne w oparciu o Fort w Dębe, forty Zegrza,   Fort Beniaminów, koszary Centrum Wyszkolenia Łączności i koszary 2. Batalionu Radiotelegraficznego w Białobrzegach. Ludność cywilna Zegrza Południowego w dniach 31 sierpnia i 1 września pracuje przy kopaniu rowów przeciwlotniczych usytuowanych przy moście. Do Zakładu Gazowego mieszczącego się w Zegrzu Południowym przybywają transportem samochodowym przedstawiciele jednostek do odbioru masek przeciwchemicznych.

Kolejne dni przynoszą starcia powietrzne z napływającymi nad Warszawę falami niemieckich bombowców . Osoby posiadające radia słyszeli komunikaty ostrzegające przed nalotami.  Słowa „Nadchodzi – koma 3„ oznaczały komunikat ostrzegawczy i kierunek skąd zbliża się zagrożenie. Wobec coraz słabszych możliwości bojowych naszych eskadr myśliwskich komunikaty brzmiały bardzo groźnie. Lotnisko zapasowe z Poniatowa zostaje ewakuowane 4 września w rejon Błonia, na zachód od Warszawy.

Zasadnicze walki z wojskami niemieckimi na terenie naszego powiatu rozpoczną się 8 września i będą trwały do 14 września . Zostały one bardzo szczególowo i ciekawie opisane przez dr. Andrzeja Wesołowskiego i opublkowane w Roczniku Archiwalno – Historycznym Centralnego  Archiwum Wojskowego. Są też dostepne na stronach internetowych pod tytułem „Walki pod Rynią, Dębem i Wieliszewm w 1939 r. cz. I i cz. II”. Jest  to jedyne, jak dotychczas szczególowe przedstawienie sytuacji militarnej w naszym regionie w 1939 r.

Bohaterska obrona przedmieść Modlina i Zegrza, stoczona pod fortem Dębe, Wieliszewem, Zegrzem,  Rynią, Nieporętem, Legionowem i Jabłonną przez Warszawską Brygadę Obrony Narodowej oraz oddziały cofających się z walk granicznych jednostek 8. i 20. Dywizji Piechoty, jest tam szczegółowo omówiona.
 
Ślady wrześniowych zmagań na ziemi legionowskiej odnajdujemy dziś na kwaterach wojennych cmentarzy w Wieliszewie, Legionowie, Nieporęcie, Jabłonnie, Serocku, Modlinie, Radzyminie i na cmentarzach warszawskich. Szczególnym symbolem jest cmentarz wojenny w Wieliszewie, skrywający szczątki 256 bohaterów września 1939 r.

Żołnierze legionowskiego garnizonu walkę prowadzili bez przerwy. Losy wojny rzuciły ich potem do leśnych oddziałow konspiracji, na front zachodni i wschodni,  na lotniska Francji i Wielkiej Brytanii, pod Monte Cassino, Bolonię, Ankonę. Byliśmy wszędzie, także w Berlinie, w stolicy ostatecznie pokonanego wroga.

Pamiętamy, że takie wartości jak honor, umiłowanie ojczyzny dla społeczeństwa II Rzeczypospolitej były wartościami niezbywalnymi i w walce o wolnośc wzięło udział całe nasze społeczeństwo. Dla współczesnych są moralnym nakazem a kultywowanie pamięci jest niezbędnym elementem wychowywania młodego pokolenia.


Artykuł ukazał się także w Gazecie Powiatowej.