Dzięki sprawnej operacji służb powołanych do działań antykryzysowych w maju uniknęliśmy powodzi w powiecie legionowskim, choć zagrożenie było realne.
W połowie maja przez główne rzeki centralnej Polski przetoczyła się fala kulminacyjna. W powiecie legionowskim szczególnie zagrożone na terenach zalewowych Wisły i Narwi były gminy Jabłonna i Wieliszew. Reagując na sytuację kryzysową starosta Jan Grabiec ogłosił dla powiatu legionowskiego alarm powodziowy. Do akcji wkroczyły specjalnie wydzielone jednostki straży pożarnej – zawodowej i ochotniczej – w sile 117 funkcjonariuszy, którzy otrzymali wsparcie 68 policjantów. Akcję na poziomie gminnym i powiatowym koordynowały sztaby kryzysowe. Ogółem w działania przeciwpowodziowe zaangażowanych było 197 osób. Funkcjonariusze musieli ułożyć 240 worków, do napełnienia których użyto 42 tony piasku. Trzeba było ułożyć również 300 m kw. geowłókniny. Alarm został odwołany 22 maja.
Działania przeciwpowodziowe na terenie powiatu legionowskiego kosztowały 30 000 zł. Warto jednak inwestować w bezpieczeństwo. Żywioł pochłania dorobek ludzkiego życia o niewspółmiernie wyższej wartości.
Po zakończonej akcji przeciwpowodziowej nadszedł czas na podsumowanie działań. O takowe poprosił starosta Jan Grabiec. Spotkanie przedstawicieli służb zaangażowanych w działania antykryzysowe, w tym komendanci powiatowi Straży Pożarnej i Policji oraz reprezentanci urzędów gmin, odbyło się 28 maja, w Starostwie Powiatowym w Legionowie. Podczas posiedzenia przyjęto treść wniosków, jakie należy złożyć do właściwych instytucji w celu poprawy stanu wałów przeciwpowodziowych – chodzi głównie o ich koszenie oraz remonty przepustów w Jabłonnie, Skierdach i Górze. Zwrócono również uwagę na konieczność zainstalowania wodowskazów na Wiśle.